środa, 29 lutego 2012

Powrót do polskich smaków. Moje pierwsze leniwe.

Zauważyłam ostatnio, że dla większości ludzi to czym się żywię wydaje się... hm... dość dziwne. Mało kto je na obiad tartę czy curry o muffinch na słono nie mówiąc. Sernik to ciężki, tradycyjny, polski, a nie amerykańskie kremowe "cheesecake'i". A pancakes przegrywają ze zwykłymi naleśnikami.

Nam, kulinarnym blogerkom, żadne jedzenie nie wydaje się już dziwne. Jednak wiele osób wciąż bazuje na tradycyjnej polskiej kuchni. Uświadomiłam sobie, że również ją uwielbiam. Może niekoniecznie sznycle i schabowe, ale wszelkiego rodzaju pierogi, kluski, kasze, gulasze. Naukę gotowania zaczęłam od jedzenia "nowoczesnego" jak to określiła moja koleżanka. Odrzuciłam polską kuchnię ze względu na dietę - to co tłuste, w panierce lub majonezie czy śmietanowym sosie nie interesowało mnie. Czas nauczyć się gotować po polsku - możecie w najbliższym czasie spodziewać się większej ilości tego typu przepisów. Podpatrzone u mamy lub babci. Lekko zapomniane smaki dzieciństwa, które - choć często ociekając tłuszczem - były przez wiele lat tymi ukochanymi.

Aby zmobilizować samą siebie dodaję kategorię "kuchnia polska".

Na pierwszy ogień leniwe.
Nieidealne w kształcie idealne w smaku. Podsmażone na maśle, posypane cukrem - tak jak lubię najbardziej.
Za pierwszym razem próbowałam kombinować i zrobić je z mąki razowej, ale wyszły gumowate, więc nie polecam. Drugie podejście to już ścisłe trzymanie się przepisu mojej babci.



LENIWE /1 duża lub 2 mniejsze porcje/

  • 200 g twarogu (użyłam chudego, bo taki miałam, lepszy będzie półtłusty)
  • 1/2 szklanki mąki
  • 1 duże jajko lub 2 mniejsze
  • sól
  • masło do smażenia
  • ulubione dodatki: rozpuszczone masło, śmietana, cukier, dżem, jogurt, cynamon...
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka utrzeć z serem. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, delikatnie wmieszać do sera. Dodać mąkę, zagnieść ciasto. Jeśli ciasto będzie się bardzo kleić, dodać więcej mąki.
Ciasto wyłożyć na omączony blat, uformować rulon, lekko spłaszczyć. Kroić pod skosem kluski.
Gotować w lekko osolonej wodzie. Wyciągać łyżką cedzakową kiedy wypłyną na wierzch.
Podawać od razu lub podsmażone na maśle, z ulubionymi dodatkami.


24 komentarze:

  1. Uwielbiam te pierożki, podaję je z bułką tartą z masełkiem, posypane cukrem i cynamonem. Pięknie Ci wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  2. leniwe... i obiady u babci. Budzą miłe wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zaczęłam ostatnio takie wprowadzać i wracać do tego co domowe i od zawsze pyszne :) Leniwe uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Domowy obiad raz kiedyś nie jest zły.
    A co do eksperymentów to jestem dziwnie a raczej ciekawie postrzegana.
    Sama kasza jaglana na słodko na śniadanie na uczelni wywołuje zdziwienie.
    Ludzie często nawet nie próbują nowych smaków lodów czy słodyczy, bo NIE ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobnie jak ty, rzadko gotuje po polsku. Ale czasem mam ogromna ochote na kopytka, pampuchy czy kluski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ostatnio robiłam kopytka i do leniwych też się przymierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. gratuluję mnie tam nigdy polskie kluchy nie chcą wychodzić :/:P

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też czasem słyszę, że jem dziwne rzeczy ;-) ale ważne, że jemy to, co lubimy! pyszne leniwe, tez ostatnio robiłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam leniwe. Może nawet jutro je zrobię :) Myślisz, że mąką pszenna pełnoziarnista też się nie nada ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No moje wyszły strasznie gumowate, osobiście nie polecam. Ewentualnie możesz spróbować pół na pół, może wtedy nie będzie aż takiego efektu.

      Usuń
  10. Z tymi pierogami kojazy mi sie moja babcia, czyli dziecinstwo!!!! Dawno juz taki "leniwych" nie jadlam! A podsmazane sa moje ulubione!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam odsmażane leniwe. Chętnie wprosiłabym się do Ciebie na obiad.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z chęcią bym sobie skosztowała!

    OdpowiedzUsuń
  13. Chodzą za mną. Prześladują mnie. Niedługo odwiedzą mnie w snach.
    Muszę zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  14. uwieeeeeeelbiam leniwe!!! :) Twoje wyglądają pysznie! Szkoda, że nie mam twarogu, bo poszłabym zrobić w tym momencie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Do takich smaków warto wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie pamiętam, kiedy jadłam leniwe!

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie skończyłam jeść- wyszły cudowne. Najlepsze jakie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. <3 jak ja kocham Twój blog za takie wynalazki to się w głowie nie mieści...

    OdpowiedzUsuń
  19. No nie!!! akurat musiałem natrafić na ten przepis ......aż ślinka cieknie jak czytam i patrzę na te leniwe ale jestem leniwy więc o tej porze zjem tylko kanapkę :)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze to najlepsza mobilizacja.