Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kalafior. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kalafior. Pokaż wszystkie posty

sobota, 1 września 2012

Siedząc na walizkach z pachnącą miską w ręce.

Siedzę na walizkach, torbach, kartonach i co tam jeszcze mam pod ręką.
Ciuchy spakowane. Zimowe odłożone w inny karton, czekają, aż mama je wyśle i znów się ze mną połączą. Z mokrymi włosami w panice szukam spakowanej suszarki.
Czuję się bezradna jak małe dziecko.
Wyprowadzam się.

W związku z tym faktem nie wiem kiedy na blogu pojawi się kolejny wpis. W poznańskim mieszkaniu nie mam jeszcze internetu, a biorąc pod uwagę jak wiele ważniejszych rzeczy będzie do zrobienia - pewnie nie będzie długo.
Z nową nieznaną mi kuchnią też muszę się najpierw oswoić - musimy złapać tę nić porozumienia.
No i co najważniejsze - podczas sprzątania, przemeblowywania, układania, rozpakowywania i urządzania, gotowanie to chyba ostatnia rzecz na jaką będę mieć czas.

Ale za to... z jaką radością i energią powrócę do gotowania po 3 tygodniach jedzenia hamburgerów z budy, zupek w proszku i kupnych drożdżówek? ;)

Na pożegnanie - mam nadzieję, że nie na długo - aromatyczna, lekko indyjska zupa kalafiorowa z kurkumą. Przepyszna, rozgrzewająca, sycąca. Niestety, nie widać na zdjęciu jej pięknego żółtego koloru - aparat w telefonie pozostał nieczuły na jego urok.

Tak więc, do zobaczenia, mam nadzieję jak najszybciej :)




ZUPA KALAFIOROWA Z KURKUMĄ /4 porcje/
źródło przepisu
  • 1 nieduży kalafior
  • kawałek białej części pora (ok. 15 cm)
  • 2 średnie ziemniaki (u mnie 3 duże)
  • 3 łyżki ryżu (pominęłam)
  • 1 marchew
  • 1,5 litra bulionu cielęcego (użyłam drobiowego)
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • sól, pieprz
  • duża garść siekanego koperku
Warzywa umyć. Pora pokroić w cienkie półplasterki. Podsmażyć w garnku na odrobinie masła. Dodać obrane: marchew pokrojoną w półtalarki i ziemniaki pokrojone w kostkę. Zalać bulionem, gotować aż warzywa będą al dente. Dodać kalafiora podzielonego na mniejsze różyczki. Jeśli płyn nie  przykrywa warzyw należy go dolać.. Przyprawić solą, pieprzem i kurkumą. Kiedy kalafior się ugotuje dodać posiekany koperek. Gotować jeszcze 2 minuty, podawać.

środa, 9 maja 2012

Nie ma matury - jest zupa!

W chwili przerwy od maturalnego szaleństwa, cieszę się świeżymi, wiosennymi warzywami.
Nareszcie jest mój ukochany koperek.
A ponieważ rozszerzonej matematyki nie zdaję - dziś na obiad zupa jarzynowa.
Moja ulubiona - z dużą ilością warzyw, niezabielana, bez pietruszki, bez selera.
Idealna do powtarzania konstrukcji gramatycznych na jutrzejszy angielski.




ZUPA JARZYNOWA /4 porcje/

  • 1,5 litra bulionu warzywno-drobiowego (lub tylko warzywnego)
  • 1 nieduży kalafior
  • 2 garści zielonego groszku (świeżego lub mrożonego)
  • 4 garści fasolki szparagowej (świeżej lub mrożonej)
  • 1/2 dużego pora lub 1 mały
  • 3 marchewki
  • 1 liść laurowy
  • 2 ziarenka ziela angielskiego
  • 3 ziarenka pieprzu
  • sól, pieprz mielony
  • 1-2 duże garści posiekanego, świeżego koperku
Bulion zagotować z ziarnami pieprzu, zielem i liściem laurowym. Marchewkę obrać, kalafiora podzielić na mniejsze różyczki. Fasolkę, pora i marchewkę pokroić na mniejsze kawałki. Wrzucić do bulionu, gotować na  średnim ogniu koło 20 minut. Dodać koperek, doprawić do smaku solą i pieprzem, gotować jeszcze 2-3 minuty.
Można zabielić mieszając pół kubka zupy z 2 łyżkami śmietany i wlewając z powrotem do garnka.

------------------------------------------------
A już w sobotę...


piątek, 16 marca 2012

Gdy rozgotował się kalafior...

Przyznaję - rozgotowałam kalafiora.
Miał być do zjedzenia tak po prostu.
Jednak moja zbyt długa rozmowa przez telefona, doprowadziła do tego, że stał się plackami.

W sumie... to całkiem smaczny zbieg okoliczności.



PLACKI KALAFIOROWE /2 porcje/

  • 1 średni kalafior
  • 1  duże jajko
  • 2-3 łyżki mąki orkiszowej
  • przyprawy: czosnek granulowany, sól, pieprz
Kalafiora ugotować na dość miękko, w lekko osolonej wodzie. Rozgnieść tłuczkiem. Dodać resztę składników, dokladnie wymieszać. Na lekko naoliwionej patelni smażyć nieduże placki. Ostrożnie przewracać, bo łatwo się rozpadają.
Podawać z ulubionym sosem, u mnie z pieczarkowym.

środa, 3 sierpnia 2011

Pieczony kalafior z kurkumą i złośliwość losu.

Wyjście słońca zza chmur przywitałam uszkodzonym ścięgnem w kostce. Wszystkie moje plany rowerowo-rolkowo-basenowe poszły do lasu. Grrr. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że wykuruję się do poniedziałku, ponieważ wyjeżdżam na Letnią Akademię Filmową do Zwierzyńca i nie zamierzam całego pobytu spędzić ze stabilizatorem na nodze.
Na zajedzenie smutków - kalafior. Aromatyczny, chrupiący... po prostu pyszny. I żółty :)

PIECZONY KALAFIOR Z KURKUMĄ


1 kalafior
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki wody
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka czarnuszki
1 łyżeczka kminku
0,5 łyżeczki ostrej papryki
sól, pieprz



Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
Podziel kalafiora na nieduże różyczki, ułóż w naczyniu do pieczenia. Dodaj oliwę, wodę, przyprawy i dokładnie wymieszaj (możesz wcześniej wymieszać oliwę z przyprawami w miseczce i polać kalafior miksturą).
Piecz 30 minut, po 15 minutach raz przemieszaj.



źródło przepisu: mojamassala

piątek, 29 lipca 2011

Kotlety z kalafiora i brokuła

Pogoda za oknem nie nastraja zbytnio do wychodzenia z domu. Nie o takich wakacjach marzyłam, nie będę ukrywać. Chciałabym  wsiąść na rower i ruszyć gdzieś poza zatłoczony i duszny Kraków, jednak w deszczu łatwe to nie jest. W ramach rekompensaty wyżywam się artystycznie w kuchni.

Oficjalnie wegetarianką nie jestem. Mięso jadam, choć rzadko i w niewielkich ilościach. Ale ostatnimi czasy moje obiady są bezmięsne, wypełnione za to do granic możliwości warzywami. W końcu (wbrew pozorom) mamy lato i trzeba cieszyć się nimi póki jeszcze świeże i najsmaczniejsze.

Dzisiaj wegetariańskie kotlety. Inspiracja od Mopsa, z moimi modyfikacjami.



KOTLETY Z KALAFIORA I BROKUŁA

1 kalafior
1 brokuł
3 jajka
100 g bułki tartej (używam razowej - do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością)
70 g otrębów (u mnie 50 g pszennych i 20 g owsianych)
sól
pieprz
majeranek
oregano

Kalafiora i brokuła ugotować w osolonej wodzie (brokuła 10 minut, kalafiora - 15 minut). Po tym czasie odcedzić i rozgnieść tłuczkiem do ziemniaków (nie na papkę, powinny pozostać drobne różyczki). Wymieszać ręcznie z jajkami, bułką, otrębami i przyprawami (dodałam ich naprawdę mnóstwo, ale jeśli chodzi o doprawianie, mam lekką obsesję ;)). Jeśli ciasto będzie zbyt sypkie lub za rzadkie, dodać otrębów/bułki lub jeszcze jedno jajko.
Formować kotlety i smażyć (ja użyłam tylko łyżeczki oliwy przed pierwszą serią - smażę na teflonie).
Z przepisu wyszło 15 kotletów (niezjedzone zamroziłam :])


Podawać z ulubionymi dodatkami. Moja mama zjadła z ziemniakami i pomidorami, ja z kaszą jęczmienną.