Myślę o świętach. W październiku. To trochę katowanie samej siebie, prawda?
Na prośbę pewnej osoby po prawej stronie pojawiła się nowa kategoria - wegańskie. Będę się starać rzetelnie sprawdzać czy wszystko co się w niej znajdzie na pewno spełnia warunki weganizmu, jeśli jednak zauważycie błąd - proszę mnie poprawić.
Bardzo dawno nie jadłam soczewicy. Przypomniałam sobie o niej przy okazji szukania przepisu na zalegającego selera naciowego. Na soczewicę z selerem i pomidorami natrafiłam u Olcik i po drobnych modyfikacjach otrzymałam jeden z najlepszych obiadów w ostatnim czasie. Prosty, szybki, jednogarnkowy.
CZERWONA SOCZEWICA Z POMIDORAMI I SELEREM NACIOWYM (2-3 porcje)
- 2-3 łodygi selera naciowego
- 1/2 cebuli
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła/oleju/oliwy
- 100 g czerwonej soczewicy
- 1 szklanka wody (dolałam jeszcze pół w trakcie gotowania)
- 1 puszka krojonych pomidorów
- sól, pieprz, chili, majeranek
Cebulę posiekać i podsmażyć na maśle. Soczewicę przepłukać na sicie, dorzucić do garnka razem z wodą i pomidorami (pomidorów nie odcedzać). Dodać przyprawy i wyciśnięty czosnek. Selera umyć, usunąć białą część i liście, pokroić w plasterki, dorzucić do garnka. Gotować 30-40 minut, aż całość się zagęści, soczewica będzie miękka, w razie czego dolewając wody.
Podawać z pieczywem.