Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffiny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffiny. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 czerwca 2013

Wbrew pozorom żyję. I piekę muffiny.

Tak. Wiem. Znowu nie było mnie tu, bóg wie ile.
Zawalona 14 egzaminami, od początku maja ledwo znajdowałam czas, żeby zalać wodą gotowe danie w kubku, a cóż dopiero gotować.
Jednakowóż, żyję, choć wiele z osób, które zaglądały tu regularnie, zapewne postawiło już na mnie kreskę.

Co w międzyczasie?


Jak widać na załączonym obrazku, w końcu zobaczyłam swój wymarzony Rzym.
Rozczarowana brakiem gladiatorów w Koloseum (tylko jacyś grubi, fałszywi i oczekujący 5 euro za zdjęcie :(),  przyjechałam do Krakowa, aby udowodnić samej sobie, że stać mnie na więcej w kwestii matury z angielskiego.
Zakończyłam etap "naście" w swoim życiu, rozpoczynając równie unikalną serię "-dzieścia" i przez 2 tygodnie cierpiałam z powodu swojej starości.
Zdradziłam swój lokalny, krakowski patriotyzm, wprowadzając do swojego czynnego słownika poznańskie "wuchta".
Dostałam zapalenia kazdego organu swojego ciała, stojąc w deszczu pod juwenaliową sceną i za ten nie do końca przemyślany pomysł spędziłam 2 tygodnie w łóżku.
Zrobiłam swoje pierwsze sadzone jajko, choć  w wersji mocno autorskiej.
Jak to ja, wypiłam 2871242847284 hektolitrów kawy.
Następnie utonęłam na bardzo długi czas pod stosem notatek, książek i skryptów.

A na koniec upiekłam muffiny, żeby przed przeprowadzką nie wyrzucić bez sensu nic, co wciąż nadaje się do spożycia.



MUFFINY KAKAOWO-BANANOWE /ok. 15 sztuk/
  • 2 szklanki mąki (u mnie 1/2 pszennej i 1 i 1/2 razowej)
  • 3 łyżki fruktozy (lub ok. 5 łyżek zwyklego cukru, ja chciałam tę fruktozę zużyć)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2/3 łyżeczki sody
  • 2/3 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżki gorzkiego kakao
  • 1 duże jajko
  • 1 szklanka mleka
  • 1/3 szklanki oleju
  • 2 banany rozgniecione widelcem, lub zmiksowane na papkę
Jak to przy muffinach.
Mieszamy osobno suche i mokre składniki. Dodajemy suche do mokrych, mieszamy łyżką do połączenia się składników. Napełniamy foremki ciastem do 2/3 wysokości (używam silikonowych, więc niczym ich nie smaruję. W przypadku metalowej formy, lepiej będzie wysmarować ją tłuszczem i wysypać bułką tartą lub kaszą manną).
Pieczemy w 180 stopniach 20-25 minut (najlepiej sprawdzić wykałaczką, czy ciasto jest już upieczone)

sobota, 21 kwietnia 2012

Na przedmaturalne zaburzenia psychiczne - muffiny marchewkowo-waniliowe.

Przed oczami wirują litery.
Po głowie kołaczą się na zmianę daty i phrasal verbs.
Słysząc "Rosja" od razu układam w głowie schemat wypracowania o stosunkach polsko-rosyjskich.
W wypowiedziach polityków doszukuję się synestezji i toposu puer-senex.
Płacąc za zakupy liczę deltę.

Znów skończyła się kawa.
W związku z tym ciśnienie podnosimy dziś cukrem.



MARCHEWKOWO-WANILIOWE MUFFINKI /6 sztuk/

  • 50 g mąki pszennej
  • 50 g mąki orkiszowej
  • 100 g startej na drobnych oczkach marchewki (1 jedna duża sztuka)
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 czubate łyżki cukru
  • 1-2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 jajko
  • ziarenka z 1 laski wanilii
Mąkę, proszek i cukier wymieszać. Roztrzepać jajko z jogurtem i wanilią. Do suchych składników dodać mokre oraz startą marchewkę, wymieszać. Nałożyć do foremek.
Piec 25 minut w 180 stopniach

źródło: mismakuje

piątek, 2 marca 2012

Gryczane muffiny z pomidorami, oliwkami i fetą. I ziołami.

Apeluję o wydłużenie doby. Moja wiedza historyczna (tudzież jej brak) stanowczo się tego domaga.

W dalszym ciągu opróżniam szafki. Dziś wydobyłam mąkę gryczaną. Nawet nie wiedziałam, że ją kupiłam.



Muffinki na słono... lubię. Ale od czasu do czasu. Mimo wszystko preferuję je na słodko, choć tym również niczego nie brakuje. Doskonałe jako przekąska gdy brak czasu na zrobienie porządnej kanapki, lub jako drugie śniadanie do szkoły czy pracy. A lekko podgrzane w mikrofalówce świetne na ciepłą kolację.
Jak to muffiny - robione na oko, gęstość ciasta trzeba kontrolować na bieżąco. Ale to chyba nie jest rzecz niewykonalna ;)

GRYCZANE MUFFINY ZIOŁOWE Z POMIDORAMI, FETĄ I OLIWKAMI /15 muffinów/

  • 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1 i 1/2 szklanki mąki gryczanej (u mnie pełnoziarnista)
  • 110 g rozpuszczonego masła
  • 1 duże jajko
  • 1 i 1/3 szklanki mleka
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2/3 łyżeczki soli
  • szczypta cukru
  • 1 łyżka ziół prowansalskich
  • 3-4 garście oliwek pokrojonych w plasterki
  • 2/3 kostki sera typu feta, pokrojone w kostkę
  • 1 bardzo duży pomidor, lub 2 mniejsze, pokrojone w kostkę
Mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia, ziołami, solą i cukrem. Do masła dodać jajko i mleko, wymieszać. Połączyć obie części. Jeśli ciasto jest zbyt gęste, dolać mleka, zbyt rzadkie - dosypać mąki.
Dodać oliwki, fetę i pomidora, wymieszać. Nałożyć do foremek.
Piec w 180 stopniach 35-40 minut.


niedziela, 12 lutego 2012

Siedząc na walizkach.

Patrzę na wciąż jeszcze niedomkniętą torbę i zastanawiam się o czym zapomniałam, co będę musiała spakować jutro rano. O tym czy zdążę na autobus o 5.30. O tych jedynych 4 dniach nadchodzących ferii, które nie będą wypełnione nauką.
O tym czy pokonam swój strach i zjadę po raz pierwszy od 2 lat na nartach.
O tym czy aby na pewno wszystko co mieliśmy zabrać podzieliliśmy na dwa.
I jem muffiny.

Kilka zjedzonych przeze mnie na kolację, kilka dla brata, kilka dla mamy na czas mojej nieobecności, kilka spakowane dla naszej dwójki na drogę.
Powstałe w wyniku zużywania tego, co podczas mojego wyjazdu na pewno nie zostanie wykorzystane, conajwyżej wyląduje w koszu.
W nieco dekadenckim nastroju, znad kubka malinowej herbaty - zapraszam.



MUFFINY BANANOWO-CYNAMONOWE /ok. 15 - 20 sztuk/
  • 4 rozgniecone widelcem banany
  • 2 jajka
  • 120 g roztopionego masła
  • 150 g mąki pszennej
  • 100 g mąki pszennej razowej
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2/3 łyżeczki sody
  • 30 g białego cukru
  • 50 g brązowego cukru
Wymieszać  banany, masło i jajka i w osobnej misce suche składniki. Połączyć, wymieszać łyżką.
Przełożyć formy na muffiny lub papilotek (polecam użyć dwóch naraz - muffiny zachowają ładny kształt).
Piec 20-25 minut  w 190 stopniach.

sobota, 7 stycznia 2012

Kokosowo-jagodowe muffiny z kokosową kruszonką.

Łamanie stereotypów i norm społecznych to strasznie przyjemna rzecz. Polecam każdemu.

Od paru dni kiedy siedziałam w domu, nachodziła mnie ochota na coś słodkiego. Ale nie na czekoladę, nie na ciasto - coś małego, co szybko zaspokoi tę ochotę. Miały być ciasteczka. Jednak po prośbie mamy, abym opróżniła trochę zamrażarkę z owoców, padło na muffiny.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to najlepsze jakie jadłam w życiu. Następnym razem (bo na pewno będzie, i to niejeden!) zmniejszę tylko ilość cukru i taką wersję podaję.



KOKOSOWO-JAGODOWE MUFFINY Z KOKOSOWĄ KRUSZONKĄ /ok. 14 muffinów/

  • 2 szklanki mąki (u mnie 1,5 szklanki pszennej, 0,5 jasnej orkiszowej)
  • 100g miękkiego masła
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2/3 szklanki wiórek kokosowych
  • 2 duże jajka
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 szklanki świeżych lub zamrożonych (nie trzeba wcześniej rozmrażać) borówek lub jagód
Kruszonka:
  • 3 łyżki cukru
  • 1,5 łyżki mąki
  • 2 łyżki wiórek kokosowych
  • 2 łyżeczki (!) oleju roślinnego
Przygotować kruszonkę: wymieszać cukier, mąkę i wiórki, dodać olej, wymieszać, aż do otrzymania odpowiedniej konsystencji (można również rozetrzeć palcami). Odstawić.

Masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodać mleko i jajka, zmiksować. Dodać wymieszane: mąkę, proszek, sól, kokos, dokładnie wymieszać łyżką. Masa jest dość gęsta, ale jeśli nie da się w ogóle ruszyć łyżką - dolać mleka. Dodać borówki, wymieszać. Posypać kruszonką.
Piec w 180 stopniach. 20 - 25 minut (piekłam 30).

źródło:whiskandprayer


środa, 30 listopada 2011

Muffiny marchewkowe z serowymi łatkami.

W jednej ręce kakao, w drugiej babeczka. Miałam nie jeść po nocach? Naprawdę?

Muffiny bardzo jesienne. Aromatyczne, mięciutkie, puszyste. Do tego serowy wierzch... Proponuję od razu robić z podwójnej porcji ;)



MARCHEWKOWE MUFFINY Z SEROWYMI ŁATKAMI /6 muffinów/


  • 1 duża marchewka starta na małych oczkach
  • 3/4 szklanki mąki (u mnie pół na pół pszenna i pszenna pełnoziarnista)
  • 1/4 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 2 małe jajka lub 1 duże
  • 3/4 łyżeczki cynamonu
  • 80 g białego sera (użyłam "wiaderkowego")
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 1 żółtko
Wymieszać mąkę, cukier, sodę, proszek i cynamon. Dodać połączone ze sobą jajko, marchewkę i olej, wymieszać.
Ser utrzeć z żółtkiem i cukrem waniliowym.
Formę na muffiny natłuścić lub wyłożyć papilotkami, rozłożyć najpierw ciasto marchewkowe, a następnie na środek każdego muffina wykładać po łyżeczce masy serowej (łatki utworzą się same, kiedy ser popęka podczas pieczenia).
Piec w 180 stopniach 20-25 minut (do suchego patyczka)

źródło:blondies in the kitchen

niedziela, 6 listopada 2011

Muffiny dyniowe z amarantusem.

Po zrobieniu halloweenowej dyni zostało mi trochę miąższu, z którym ni bardzo wiedzialam co zrobić. Oprócz tego w szafce zalegała mąka z amarantusa, na którą brak pomysłu spędzał mi sen z powiek. I wtedy jak z nieba spadł mi przepis na dyniowe amarantusowe muffiny. Są niezbyt słodkie, więc jeśli ktoś za takimi nie przepada, proponuję dodać od razu więcej cukru. Dyni nie czuć prawie w ogóle, bardziej zauważalny jest specyficzny posmak amarantusa. Wadą jest ogromna różnorodność sypkich składników, jednak akurat wszystkie miałam w kuchni :) Choć moimi faworytami nadal pozostają te, to polecam wypróbować przepis.


DYNIOWE MUFFINY Z AMARANTUSEM /10-12 muffinek/

Składniki suche:

  • 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1/3 szklanki mąki z amarantusa
  • 1/4 szklanki płatków owsianych
  • 1/4 szklanki otrębów pszennych
  • 1/4 szklanki poppingu z amarantusa
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 4 łyżki brązowego cukru (lub 6-7 dla wielbicieli słodkości)
Składniki mokre:
  • 3 łyżki oleju
  • 1 jajko
  • 2/3 szklanki puree z dyni
  • 3/4 szklanki mleka
Wymieszać osobno składniki suche i mokre, połączyć, wymieszać łyżką. Formę do muffinów wyłożyć papilotkami (ja piekę bez papilotek, bo mam silikonową formę), nakładać ciasto do pełna - muffiny niewiele rosną. Piec 30 minut w 190 stopniach, odczekać chwilę przed wyjęciem z formy.

źródło: anemon

sobota, 3 września 2011

Znikające malinowe muffiny. Pełnoziarniste.

Ostatnie już w tym roku ciepłe dni. Krótkie spodenki już niedługo wylądują na dnie szafy, a ja zacznę rozglądać się za ciepłym płaszczem na zimę. Jednak póki jeszcze mamy kalendarzowe lato, trzeba wykorzystać je w pełni. W ramach letnich smaków, zapraszam na pełnoziarniste muffiny z malinami.



Te muffinki piekłam z myślą o zabraniu ich na grilla do znajomych, na którego z chwilę wybywam. Nie dane im jednak będzie ich spróbować. W przeciągu zaledwie pół godziny - gdzieś zniknęły. Co więcej, nikt się nie przyznaje. Przyjmując więc ostatecznie wersję, że gdzieś sobie wyszły, dzielę się z wami przepisem. Jeśli chodzi o samo ciasto, bazowałam na przepisie Kaś, jednak trochę w nim pozmieniałam. Muffiny pomimo pelnoziarnistej mąki nie są suche i piękne wyrastają. I oczywiście smakują wspaniale, choć załapałam się tylko na jednego ;)



PEŁNOZIARNISTE MUFFINY Z MALINAMI (8-10 muffinek)

1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
3 łyżki brązowego cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 duże jajko
30 g rozpuszczonego masła
1/2 szklanki mleka
ok. 1 szklanki malin

Wymieszać osobno suche i mokre składniki, zmieszać ze sobą obie mieszanki, tylko do połączenia się składników (mogą pozostać małe grudki). Napełnić foremki do pełna (używam formy silikonowej - zwykłą należy wyłożyć papilotkami lub wysmarować masłem i wysypać tartą bułką).
Piec w 200 stopniach 25-30 min - do suchego patyczka.