Pokazywanie postów oznaczonych etykietą twaróg. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą twaróg. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 stycznia 2014

Jak zwykle ze wszystkim spóźniona. Sernik waniliowy, absolutnie fenomenalny.

Ja jak zwykle z wszystkimi świątecznymi przepisami ogarniam się pod koniec stycznia.
Sesja złapała mnie mocno i zakręciła mną takiego młynka, że dopiero teraz na chwilę się otrząsnęłam i w końcu udało mi się zgrać zdjęcia z telefonu i wystukać te kilka słów.

Ten sernik to absolutne Lamborghini wśród waniliowych serników. Puszysty, intensywnie waniliowy, bardzo wysoki, prawie w ogóle nie opadł. Jedyne co zmieniłam to zmniejszyłam ilość cukru, a na wierzch podobnie jak w znanym wam już serniku jagodowym położylam część ciastkowej masy ze spodu. Ale to już zabiegi czysto kosmetyczne.
Autorce przepisu GORĄCO za niego dziękuję. Cala rodzina - wielbiciele słodkiego i mniej słodkiego, a także tacy co cukru nie tykają w ogóle, zakochani w wanilii i nie lubiących jej smaku, zwolennicy sernika i i co preferują szarlotkę - wszyscy byli zachwyceni i zniknął w ciągu godziny.



SERNIK WANILIOWY /tortownica 23 cm/
źródło tego fantastycznego przepisu

  • 1kg sera twarogowego, trzykrotnie mielonego (używam wiaderkowego Presidenta półtłustego i bardzo sobie chwalę)
  • 100 g miękkiego masła
  • 5 dużych jajek (białka i żółtka osobno)
  • 2/3 szklanki cukru (w oryginale szklanka)
  • opakowanie curu wanilinowego (16 g)
  • opakowanie budyniu waniliowego bez cukru
  • 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (z braku ekstraktu, w szklance z cukrem dwie łyżki zwykłego cukru zastąpiłam 2 łyżkami cukru z prawdziwą wanilią)
Na spód i wierzch:
  • 250 g herbatników (w oryginale ciastka digestive)
  • 80 g roztopionego masła
Spód i boki tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia (boki warto wysmarować wcześniej masłem/margaryną, wtedy papier nie odpada). Ciastka pokruszyć na proszek, wymieszać z masłem. 2/3 masy wgnieść w dno tortownicy, odstawić do lodówki na czas przygotowania masy.

Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem wanilinowym na jasną masę, dodać masło, ucierać do gładkości. Dodać ser, proszek budyniowy, utrzeć na gładką masę, ale nie dłużej niż to konieczne (jeśli masa zbytnio się napowietrzy, sernik będzie opadał). Ubić pianę z białek i delikatnie - najlepiej szpatułką - wymieszać z masą serową. 
Wylać na przygotowany spód, na wierzchu rozprowadzić resztę ciasteczkowej masy.
Piec ok. 1 godzinę  w 160 stopniach.
Po wyłączeniu piekarnika uchylić drzwiczki i pozwolić sernikowi stygnąć właśnie w piekarniku. Kiedy nie będzie już gorący, wyciągnąć na stół do zupełnego wystudzenia.
Schłodzić w lodówce.


niedziela, 10 lutego 2013

Placki na pocieszenie w sklerozie.

Jak zwykle przegapiłam światowy dzień pizzy. Tak samo jak tłusty czwartek, choć z niego akurat pożytku miałabym nie wiele, bo pączki i faworki to dla mnie zło wcielone.Tak samo jak co roku zapominam o dniu czekolady, o dniu chleba, o dniu czegokolwiek.

Czasem zastanawiam się co ja w zasadzie robię na stricte pamięciowym wydziale prawa.
Gdyby nie kalendarz i telefon to zapewne nie pamiętałabym nawet gdzie mieszkam i jak się nazywam.
Swoją drogą... po to właśnie powstał ten blog. Żeby nie zapominać tego co udało mi się przygotować. Zapisywanie na kartkach nie miało sensu, bo nie wiedziałam gdzie je włożyłam. 
A rodzina ma pamięć jeszcze "lepszą" niż ja.

Tak więc - póki jeszcze pamiętam - zapraszam na placki z twarogu.
Czy pomagają w sklerozie? Któż wie. Dam znać na dniach. Na pewno jednak pomagają w poprawie samopoczucia.



PLACKI Z TWAROGU /1 sycąca porcja/

  • 250 g twarogu (u mnie chudy)
  • 3 łyzki mąki
  • 3 łyżki cukru
  • 3 łyżki płatków migdałów (pominęłam)
  • 1 jajko
  • olej do smażenia
Twaróg rozgnieść widelcem, dodać resztę składników, wymieszać (ja po prostu zagniotłam ciasto rękoma). Formować z ciasta nieduże placuszki (jeśli się zbyt klei, nalezy zwilżyć dłonie) i kłaść na rozgrzany olej. Smażyć na srednim ogniu, na rumiano z obu stron.

czwartek, 5 lipca 2012

Pokarm bogów. Jagodowy twarożek.

Co roku czekam na jagody. Choć na pierwszym miejscu i tak pozostaną pochłaniane kilogramami maliny, to w lipcu i sierpniu moja kuchnia jest zdecydowanie jagodowa.
To co idzie zawsze na pierwszy ogień to smak mojego dzieciństwa - jagodowy twarożek.
Na kanapki. Do makaronu. Do naleśników.
A najlepiej - do jedzenia łyżką z miski.
Smak dzieciństwa.
Smak lata.
Smak uwielbiany zawsze i wszędzie.



JAGODOWY TWAROŻEK 

  • 200 g chudego twarogu
  • 4 - 5 łyżek jogurtu naturalnego
  • 1 szklanka jagód (lub więcej ;))
  • cukier/miód/słodzik do smaku
Jagody przepłukać, odstawić do wyschnięcia.
Twaróg, jogurt i jagody umieścić w misce i rozgnieść widelcem, aż masa będzie mocno fioletowa, ale pozostaną również całe jagody. Jeśli będzie zbyt mało zwarta, dodać jogurtu.
Dosłodzić do smaku.
Rozkoszować się.


niedziela, 8 kwietnia 2012

I jak tu robić zdjęcia gdy stado głodnych ludzi za plecami?

Pierwszy raz przyjechała do mnie na święta rodzina.
Jestem przerażona.
Mam wrażenie, że mój dom opanowała szarańcza, nie nadążam z pieczeniem, że o robieniu zdjęć nie wspomnę. Bez echa przepadły więc już muffiny, ciastka i babka.
Ale... to dobrze na swój sposób. Lubię mieć dla kogo piec. I lubię być chwalona ;)
Moja funkcja rodzinnego cukiernika rozszerza się na coraz większe grono.

Wywalczyłam do zdjęcia ostatni kawałek sernika.
Najlepszego, najpyszniejszego i w ogóle naj. I z brzoskwiniami. Sprawdzony, pieczony co roku.
Na sernik z brzoskwiniami Doroty lecz w mojej wersji - zapraszam.



SERNIK Z BRZOSKWINIAMI /duża blacha/

Ciasto:

  • 250 g margaryny
  • 5 żółtek
  • 2,5 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
  • 3 kopiate łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
  • 1 kg mielonego twarogu (jestem wierna Presidentowi)
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki cukru wanilinowego
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 100 g masła
  • 3 jajka
  • 1 duża puszka brzoskwiń (ok. 7 połówek)
Zagnieść ciasto, podzielić na 2 części, obie owinąć w folię spożywczą. Jedną włożyć do lodówki, drugą do zamrażarki (ok. 2 godziny).
Utrzeć jajka  z cukrem, dodać miękkie masło i mąkę, zmiksować. Dodawać porcjami twaróg, cały czas miksując.

Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić dno ciastem z lodówki (można je najpierw rozwałkować). Wylać masę serową. Ułożyć na całej powierzchni pokrojone w kostkę brzoskwinie. Na wierzch zetrzeć i równomiernie rozprowadzić ciasto z zamrażarki.
Piec 60 minut w 180 stopniach (lub dłużej, jeśli ciasto nie będzie rumiane).



poniedziałek, 12 marca 2012

Nieznana mi zmora z dzieciństwa - szpinak.

Często na blogach czytam, że część osób dopiero teraz przełamuje złe wspomnienia z dzieciństwa związane ze szpinakiem. No tak. Ja jak zwykle jestem inna.
Ze szpinakiem jest u mnie podobnie jak z owsianką czy brukselką - kiedy byłam mala po prostu mi ich nie dawano. Ani w domu, ani w przedszkolu. Nie miałam okazji się zrazić, odkryłam te smaki 2 może 3 lata temu.
I uwielbiam.

Naleśniki na słono to nie jest coś, co powala mnie na kolana. Z wyjątkiem tych właśnie - z serem i szpinakiem. Przygotowane w myśl ostatniego postanowienia "koniec tostów i gofrów na obiad, bo zmienisz się nie długo w jeden wielki węglowodan" mamy i białko i warzywa.

Ciekawe jak długo wytrwam.
Póki co w pojedynku: gotowanie vs. historia, zdecydowanie wygrywa to drugie.



NALEŚNIKI ZE SZPINAKIEM I TWAROGIEM /2 porcje/

Ciasto naleśnikowe:
  • 1 szklanka mąki
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki wody
  • szczypta soli
  • masło/margaryna do smażenia
Wszystkie składniki oprócz masła zmiksować. W zależności od potrzeby można dodać trochę mąki lub mleka. Na patelni rozgrzewać przed każdym naleśnikiem odrobinę margaryny (ok. pół łyżeczki). Wylewać ciasto na patelnię, rozprowadzić, smażyć z obu stron. Kłaść jeden na drugim, aby zmiękły. Na naleśniki kłaść farsz, zwijać dowolnie (ja je zwijam jak krokiety). Podsmazyć chwilę na suchej patelni.

Farsz:
  • 1 opakowanie (450 g) mrożonego szpinaku
  • 1 kostka (200 g) chudego twarogu
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • do smaku: sól , pieprz ziołowy, gałka muszkatołowa
Cebulę posiekać, czosnek przecisnąć przez praskę. Podsmażyć, aż cebula się zeszkli. Dodać rozmrożony szpinak, smażyć ok. 10 minut, aż większość wody odparuje. Lekko wystudzić. Dodać ser, dokładnie wymieszać, doprawić do smaku.


środa, 29 lutego 2012

Powrót do polskich smaków. Moje pierwsze leniwe.

Zauważyłam ostatnio, że dla większości ludzi to czym się żywię wydaje się... hm... dość dziwne. Mało kto je na obiad tartę czy curry o muffinch na słono nie mówiąc. Sernik to ciężki, tradycyjny, polski, a nie amerykańskie kremowe "cheesecake'i". A pancakes przegrywają ze zwykłymi naleśnikami.

Nam, kulinarnym blogerkom, żadne jedzenie nie wydaje się już dziwne. Jednak wiele osób wciąż bazuje na tradycyjnej polskiej kuchni. Uświadomiłam sobie, że również ją uwielbiam. Może niekoniecznie sznycle i schabowe, ale wszelkiego rodzaju pierogi, kluski, kasze, gulasze. Naukę gotowania zaczęłam od jedzenia "nowoczesnego" jak to określiła moja koleżanka. Odrzuciłam polską kuchnię ze względu na dietę - to co tłuste, w panierce lub majonezie czy śmietanowym sosie nie interesowało mnie. Czas nauczyć się gotować po polsku - możecie w najbliższym czasie spodziewać się większej ilości tego typu przepisów. Podpatrzone u mamy lub babci. Lekko zapomniane smaki dzieciństwa, które - choć często ociekając tłuszczem - były przez wiele lat tymi ukochanymi.

Aby zmobilizować samą siebie dodaję kategorię "kuchnia polska".

Na pierwszy ogień leniwe.
Nieidealne w kształcie idealne w smaku. Podsmażone na maśle, posypane cukrem - tak jak lubię najbardziej.
Za pierwszym razem próbowałam kombinować i zrobić je z mąki razowej, ale wyszły gumowate, więc nie polecam. Drugie podejście to już ścisłe trzymanie się przepisu mojej babci.



LENIWE /1 duża lub 2 mniejsze porcje/

  • 200 g twarogu (użyłam chudego, bo taki miałam, lepszy będzie półtłusty)
  • 1/2 szklanki mąki
  • 1 duże jajko lub 2 mniejsze
  • sól
  • masło do smażenia
  • ulubione dodatki: rozpuszczone masło, śmietana, cukier, dżem, jogurt, cynamon...
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka utrzeć z serem. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, delikatnie wmieszać do sera. Dodać mąkę, zagnieść ciasto. Jeśli ciasto będzie się bardzo kleić, dodać więcej mąki.
Ciasto wyłożyć na omączony blat, uformować rulon, lekko spłaszczyć. Kroić pod skosem kluski.
Gotować w lekko osolonej wodzie. Wyciągać łyżką cedzakową kiedy wypłyną na wierzch.
Podawać od razu lub podsmażone na maśle, z ulubionymi dodatkami.


środa, 30 listopada 2011

Muffiny marchewkowe z serowymi łatkami.

W jednej ręce kakao, w drugiej babeczka. Miałam nie jeść po nocach? Naprawdę?

Muffiny bardzo jesienne. Aromatyczne, mięciutkie, puszyste. Do tego serowy wierzch... Proponuję od razu robić z podwójnej porcji ;)



MARCHEWKOWE MUFFINY Z SEROWYMI ŁATKAMI /6 muffinów/


  • 1 duża marchewka starta na małych oczkach
  • 3/4 szklanki mąki (u mnie pół na pół pszenna i pszenna pełnoziarnista)
  • 1/4 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 2 małe jajka lub 1 duże
  • 3/4 łyżeczki cynamonu
  • 80 g białego sera (użyłam "wiaderkowego")
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 1 żółtko
Wymieszać mąkę, cukier, sodę, proszek i cynamon. Dodać połączone ze sobą jajko, marchewkę i olej, wymieszać.
Ser utrzeć z żółtkiem i cukrem waniliowym.
Formę na muffiny natłuścić lub wyłożyć papilotkami, rozłożyć najpierw ciasto marchewkowe, a następnie na środek każdego muffina wykładać po łyżeczce masy serowej (łatki utworzą się same, kiedy ser popęka podczas pieczenia).
Piec w 180 stopniach 20-25 minut (do suchego patyczka)

źródło:blondies in the kitchen

poniedziałek, 28 listopada 2011

Podsmażane kluski z polenty.

Wreszcie wzięłam się do roboty. Przestałam nałogowo grać w mahjonga na telefonie. W autobusie zamiast słuchać muzyki czytam książkę do historii. Zamiast spać na podstawach przedsiębiorczości, czytam zaległe lektury. Może jednak zdam tą maturę.

Kluski są delikatne i puszyste. Świetne jako samodzielne danie lub dodatek np. do mięsa. Można podawać je z dowolnymi sosami lub urozmaicić ich skład przyprawami. Nie są najszybszymi i najmniej brudzącymi naczynia, ale od czasu do czasu można pozwolić sobie na takie urozmaicenie ;)
Korzystałam z przepisu veggieoli, modyfikując go w trakcie gotowania.




PODSMAŻANE KLUSKI Z POLENTY /1 samodzielna porcja lub 2-3 jeśli są one dodatkiem do dania/

  • 60 g polenty
  • 3/4 szklanki wody (lub więcej)
  • 1  kopiata łyżeczka mascarpone (nie lubię, użyłam wiaderkowego twarogu)
  • 1 kopiata łyżeczka mąki
  • 1 jajko
  • przyprawy (u mnie tylko sól i pieprz)
  • masło do smażenia
Wodę zagotować, dodać polentę i gotować kilka minut, cały czas mieszając. Jeśli kasza będzie bardzo szybko gęstnieć, dolać wody. Wystudzić.
Dodać jajko, mąkę, przyprawy i serek. Dokładnie wymieszać. Formować kluski za pomocą dwóch łyżek, lub wrzucać je bezpośrednio z łyżki do gotującej się wody (wtedy będą mniej kształtne). Jeśli się rozpadają dodać mąki (najlepiej spróbować ugotować najpierw jedną - próbną). Gotować ok. 3 minuty od wypłynięcia. Wyjąć za pomocą łyżki cedzakowej na talerz (można wyłożyć go papierowym ręcznikiem, aby obciekły).
Lekko przeschnięte kluski podsmażyć z obu stron na maśle, podawać jako dodatek lub z dowolnym sosem (u mnie ketchup).

sobota, 15 października 2011

Sernik jagodowy.

Ostatnio u mnie słodko do znudzenia. Ale obiecuję, że już niedługo pojawi się sporo wytrawnych przepisów ;)
W dalszym ciągu opróżniam zamrażarkę. Trochę dlatego, że nie ma w niej już na nic miejsca, trochę, bo tęsknię za letnimi owocami. Poszła już część truskawek, czas na jagody.
Ten sernik nie jest tradycyjnym, polskim. To bardziej kremowy, amerykański typ sernika. Na moim ulubionym spodzie z herbatników. Mocno jagodowy, nie za słodki, najlepszy na drugi dzień. I pieczony dla bardzo ważnej w życiu osoby.
Zmodyfikowany przeze mnie przepis kuchareczki. Sernik kolor zawdzięcza leśnym jagodom - borówka amerykańska nie do końca się tu sprawdzi.




SERNIK JAGODOWY 

Spód:

  • 150 g pokruszonych herbatników
  • 70 g rozpuszczonego masła*


Masa:

  • 1 kg trzykrotnie mielonego sera (używam "wiaderkowego" President)
  • 250 g cukru (dałam 200 g)
  • 5 jajek
  • 3 łyżki mąki
  • 300 g jagód (dałam 350 g)



*Ja zwykle robię podwójną porcję ciastek i masła i 2/3 przeznaczam na spód, a 1/3 posypuję po wierzchu.


Herbatniki wymieszać z masłem. Tortownicę wyłozyć folią aluminiową, wgnieść masę w spód, schłodzić przez 15 minut.
Wszystkie składniki na masę serową zmiksować, na końcu dodając pojedynczo jajka i miksując po każdym.
Wylać masę na ciasteczkowy spód, posypać resztą herbatników (jeśli decydujemy się na wierzchnią warstwę) piec 55 minut na 180 stopniach. Schłodzić conajmniej kilka godzin, a najlepiej całą noc.

piątek, 7 października 2011

Placki serowo-dyniowe.

Zgodnie z obietnicą - ciąg dalszy dyni ;) Póki co zużywam ją w kawałkach, bo nie mogę doprosić się mamy, żeby kupiła słoiczki na puree. Co więcej, pomimo, że cały czas jest w użytku to dynia wciąż zajmuje większą część mojej lodówki. Zaczynam się jej bać - chyba się tam rozmnaża przez podział czy coś.
Placki są delikatne i puszyste. W oryginale z rodzynkami, ja pominęłam, bo nie lubię. Polecam na śniadanie, obiad, przekąskę, kolację... na każdy posiłek i każdą porę dnia ;)



PLACKI SEROWO-DYNIOWE /2 porcje/

- 200 g miąższu dyni (waga bez skóry)
- 1 łyżka masła
- 200 g mielonego białego sera (użyłam "wiaderkowego")
- 2 łyżki fruktozy
- 1 łyżka cukru wanilinowego
- 2 jajka
- 4-5 łyżek mąki (u mnie orkiszowa jasna)
- 1/2 łyżeczki cynamonu

Dynię zetrzeć na tarce o małych oczkach. Na patelni rozgrzać masło i smażyć, aż dynia będzie miękka, ostudzić. Połączyć z serem, fruktozą, cukrem, cynamonem i żółtkami. Białka ubić i razem z mąką dodać delikatnie do masy (ma być gęsta). Smażyć na tłuszczu* placki wielkości łyżki na niedużym ogniu. Podawać ciepłe  cukrem pudrem.

*to bardzo ważne, bo placki mocno przywierają nawet do teflonu, szczerze mówiąc oprócz tłuszczu do smażenia, dodałabym łyżeczkę oleju do samego ciasta. Placki można potem osączyć na papierowym ręczniku.

niedziela, 25 września 2011

Pieczone jabłka z twarożkiem, cynamonem i miodem. Czyli witamy jesień.

Słońce. Dom zawalony kasztanami. Cała kurtka w liściach. Ślad po mojej osobie w stercie liści na kopcu Kościuszki (chociaż to już było wbrew mojej woli i protestom ;)). Zapach cynamonu pozostały w domu od śniadania. I wielki uśmiech na twarzy. Jednak jesień może być przyjemna.

Nie lubię pieczonych owoców. Wolę je świeże, twarde i chrupiące, lub soczyste. I zimne. Wyjątek stanowią te w wypiekach i jabłka. Ale te też tylko raz na jakiś czas. Przedstawiam najlepszą, przepyszną, szybką i zdrową przekąskę na jesienne dni..



JABŁKA PIECZONE Z TWAROŻKIEM, CYNAMONEM I MIODEM

-1 jabłko
-2 łyżki twarożku (ew. posłodzony - ja pominęłam, bo jabłka były słodkie)
-1/2 - 1 lyżeczki miodu
-duża szczypta cynamonu
-ewentualnie orzechy/rodzynki (dziś nie dałam)

Jabłka umyć, przekroić na połówki, wydrążyć środek z pestkami. W powstałe wgłębienia nałożyć po łyżce twarożku, dodać orzechy/rodzynki. Posypać jabłka cynamonem i polać miodem. Piec w 180 stopniach 15-25 minut w zależności od wielkości jabłek (ja duże jabłko piekłam 20 minut, bo lubię kiedy jest z zewnątrz miękkie, a w śordku jeszcze twardawe :)))
Podawać ciepłe.

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Gdy brak czasu - miniserniczki

Mieli przyjść do mnie znajomi i dostałam zamówienie na sernik. Jednak, jak to ja, przypomniałam sobie o tym jakieś dwie godziny przed ich przyjściem. Nie było czasu na zagniatanie ciasta na spód, godzinne pieczenie i kilka godzin chłodzenia. Po błyskawicznym przeglądzie internetu i połączeniu miliona przepisów powstały te błyskawiczne serniczki z truskawkami. Kiedy wyciągałam drugą partię z piekarnika, pierwsza była już gotowa do zjedzenia :)



MINISERNICZKI Z TRUSKAWKAMI (20 sztuk)

1 kg mielonego twarogu (używam półtłustego President)
2 łyżki mąki
2 jajka (dałam same białka, bo lubię białe serniki)
1 szklanka cukru
50 g herbatników lub ciastek owsianych
odrobina aromatu waniliowego
10 truskawek, przekrojonych na połówki (mogą być jakiekolwiek drobne owoce)



Rozgrzać piekarnik do 170 stopni.
Formę do muffinów wyłożyć papilotkami. Ciastka pokruszyć i wyłożyć równomiernie na dno papilotek. Pozostałe składniki (oprócz truskawek) zmiksować i przełożyć na ciasteczkowy spód. W każdy serniczek wcisnąć połówkę truskawki. Piec ok. 35 minut.
Schłodzić conajmniej pół godziny.




poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Placki serowo-otrębowe. Dziś z kakao.

Znów pada... Obserwuję non stop prognozy pogody, modląc się o pogodę na Mazurach. To ostatni wyjazd w wakacje, ostatnia chwila oddechu przed maturą, tak strasznie chciałabym, aby się udal...

Nie jestem na diecie Dukana. Często jednak wykorzystuję przepisy spełniające jej wymogi. Lubię jeść smacznie a zarazem zdrowo i niskokalorycznie. Te placki robię bardzo często, z różnymi dodatkami - wanilią, cynamonem, kakao, przyprawą korzenną... możliwości jest mnóstwo. Widzieliście już te placki w wersji cynamonowej na śniadaniu do łóżka, teraz przyszła pora na kakaowe. Moja mama nie mogła uwierzyć, że są wykonane z takich składników ;) Przepis pochodzi z dukanowego forum Wizażu. Spróbujcie koniecznie!




PLACKI SEROWO-OTRĘBOWE

-2 jajka
-2 łyżki otrębów owsianych
-1 łyżka otrębów pszennych
-1/3 kostki (ok. 70 g) sera twarogowego, chudego
-1-2 łyżeczki cukru (w wersji dukanowej - słodzik)
-dowolne dodatki (ok. 1 łyżeczka): kakao, wanilia, cynamon, przyprawa korzenna, płatki migdałów... 



Jajka lekko ubić. Dodać resztę składników, rozmieszać (ja to robię trzepaczką - zostają małe grudki sera, które nadają plackom fajną konsystencję). Odstawić na 10 minut, aby otręby napęczniały i masa zgęstniała.
Smażyć na średnim ogniu, przewracać placki na drugą stronę, gdy boki się zetną, a na wierzchu pojawią się pęcherzyki powietrza. Placki można smażyć zarówno malutkie, wielkości łyżki (wtedy wychodzi ich 8-9)  lub większe, jak ja dzisiaj (3-4 sztuki). 
Podawać z ulubionymi dodatkami (u mnie naturalny serek homogenizowany).


wtorek, 2 sierpnia 2011

Drożdżówki z serem, czekoladą i jagodami.

Ta pogoda stanowczo przyczyni się do wzrostu mojej wagi ;) Z braku lepszej alternatywy tworzę non stop w kuchni. Dzisiaj u mnie drożdżówkowo.
W całym domu pachnie drożdżowym ciastem... ahh!

Do powstania tych wszystkich drożdżówek przyczyniło się wiele osób - Sylwia, od której pożyczyłam przepis na ciasto, mama, która prosiła "z serem! z serem!", babcia, która powiedziała jak najwygodniej zwijać jagodzianki, oraz resztka czekolady w szafce, domagająca się zużycia. No i na samym końcu ja, improwizując serowe nadzienie, oraz wykonując całość.
Wszystkie drożdżówki z tego samego ciasta. Wyszły mi 4 duże drożdżówki z serem, 8 jagodzianek i 4 nieduże bułeczki z czekoladą.















CIASTO DROŻDŻOWE

500 g mąki pszennej
50 g świeżych drożdży
100 g roztopionego masła
2 jajka (należy je wczesniej wyjąć z lodowki, by się ogrzały)
200 ml mleka
100 g cukru
szczypta soli

Podgrzać mleko, rozpuścić w nim drożdże, wymieszać z łyżką mąki i łyżką cukru, odstawić na 10 minut.
Wymieszać mąkę z rozczynem, zostawić na chwilę. Dodać resztę składników, wyrobić gładkie ciasto, dodając ewentualnie mąkę (dodałam ok. 2 garści). Przykryć suchą ścierką, odstawić na 30 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie krótko wyrobić, posypać mąką i odstawić na kolejne 30 minut.

Drożdżówki z serem (proporcje masy serowej na 6 dużych drożdżówek)


400 g zmielonego chudego sera (nie musi być chudy - taki po prostu miałam)
2 łyżki cukru pudru
1,5 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
1 żółtko

Wszystkie składniki dokladnie wymieszać (utrzeć).
Odrywać po kawałku ciasta, rozwałkować na wysypanym mąką blacie na koła grubości ok.8 mm. Nakładać nadzienie (można też zrobić wgłębienie np. szklanką, jeśli lubicie miec ser bardziej "w środku").
Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia
Piec 12 minut w 200 stopniach.

Jagodzianki

Ciasto rozwałkować na koła grubości, ok. 4-5 mm. Nakładać jagody, posypywać odrobiną cukru. Zlepić jak pierogi, zawinąć końcówki pod spód, układać na papierze do pieczenia łączeniem w dół.
Piec 14 minut w 200 stopniach.

Bułeczki z czekoladą

Rozwałkować ciasto na kwadraty grubości ok 4-5 mm. Kłaść kostkę lub dwie (zależy od wielkości) czekolady. Zlepić wszystkie boki w kopertę, lekko zrolować bułeczki, nadając im lekko okrągły kształt.
Układać na papierze do pieczenia.
Piec 14 minut w 200 stopniach.