Muffiny bardzo jesienne. Aromatyczne, mięciutkie, puszyste. Do tego serowy wierzch... Proponuję od razu robić z podwójnej porcji ;)
MARCHEWKOWE MUFFINY Z SEROWYMI ŁATKAMI /6 muffinów/
- 1 duża marchewka starta na małych oczkach
- 3/4 szklanki mąki (u mnie pół na pół pszenna i pszenna pełnoziarnista)
- 1/4 szklanki cukru
- 1/4 szklanki oleju
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 2 małe jajka lub 1 duże
- 3/4 łyżeczki cynamonu
- 80 g białego sera (użyłam "wiaderkowego")
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 1 żółtko
Wymieszać mąkę, cukier, sodę, proszek i cynamon. Dodać połączone ze sobą jajko, marchewkę i olej, wymieszać.
Ser utrzeć z żółtkiem i cukrem waniliowym.
Ser utrzeć z żółtkiem i cukrem waniliowym.
Formę na muffiny natłuścić lub wyłożyć papilotkami, rozłożyć najpierw ciasto marchewkowe, a następnie na środek każdego muffina wykładać po łyżeczce masy serowej (łatki utworzą się same, kiedy ser popęka podczas pieczenia).
Śliczna łaciata babeczka. Uwielbiam marchewkowe wypieki :D
OdpowiedzUsuńjaka fajna, sliczna;)
OdpowiedzUsuńsmakowite.robilam marchewkowe ale w wersji bez serka ;))
OdpowiedzUsuńNie dość, że marchewkowe, to jeszcze z serem? Porywam. Nawet w nocy bym jadła :D
OdpowiedzUsuńale śmiesznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńJestem maniakiem białego sera. Pewnie pycha. :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają z tymi serowymi łatkami :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wcale się nie dziwię, że nie mogłaś się oprzeć nocnemu podjadaniu.
OdpowiedzUsuńTe łatki mnie rozczuliły. Śliczna babeczka :))
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na coś takiego :)
OdpowiedzUsuńCzęstuję się jedną muffinką! :)
OdpowiedzUsuń