Kluski są delikatne i puszyste. Świetne jako samodzielne danie lub dodatek np. do mięsa. Można podawać je z dowolnymi sosami lub urozmaicić ich skład przyprawami. Nie są najszybszymi i najmniej brudzącymi naczynia, ale od czasu do czasu można pozwolić sobie na takie urozmaicenie ;)
Korzystałam z przepisu veggieoli, modyfikując go w trakcie gotowania.
PODSMAŻANE KLUSKI Z POLENTY /1 samodzielna porcja lub 2-3 jeśli są one dodatkiem do dania/
- 60 g polenty
- 3/4 szklanki wody (lub więcej)
- 1 kopiata łyżeczka mascarpone (nie lubię, użyłam wiaderkowego twarogu)
- 1 kopiata łyżeczka mąki
- 1 jajko
- przyprawy (u mnie tylko sól i pieprz)
- masło do smażenia
Wodę zagotować, dodać polentę i gotować kilka minut, cały czas mieszając. Jeśli kasza będzie bardzo szybko gęstnieć, dolać wody. Wystudzić.
Dodać jajko, mąkę, przyprawy i serek. Dokładnie wymieszać. Formować kluski za pomocą dwóch łyżek, lub wrzucać je bezpośrednio z łyżki do gotującej się wody (wtedy będą mniej kształtne). Jeśli się rozpadają dodać mąki (najlepiej spróbować ugotować najpierw jedną - próbną). Gotować ok. 3 minuty od wypłynięcia. Wyjąć za pomocą łyżki cedzakowej na talerz (można wyłożyć go papierowym ręcznikiem, aby obciekły).
Lekko przeschnięte kluski podsmażyć z obu stron na maśle, podawać jako dodatek lub z dowolnym sosem (u mnie ketchup).
Jasne, że zdasz :) A co do ataku lenistwa to wiem jak to jest ;) Pyszne kluseczki, takich jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńhej, świetnie ci wyszły, cieszę się, że znalazłaś u mnie inspirację :-)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, ze zdasz :) A przy takich kluseczkach od razu przyjemniej sie uczyc.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co z polenty :D
OdpowiedzUsuńzdasz i nawet nie mów (pisz) inaczej!
OdpowiedzUsuńpolenty w takiej wersji jeszcze nie jadłam. musi być pyszne ;3
nigdy nie jadłam polenty... czas spróbowac :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. Zjadłabym na słodko. :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Chyba już wiem, co jutro będzie na obiad. (:
OdpowiedzUsuń