No cóż.
Robimy wersję zastępczą.
Z tego co się uda z lodówki wydobyć.
SAŁATKA Z JAJKIEM I SOSEM CZOSNKOWYM
(nie podaję proporcji, ilość według własnych upodobań)
- sałata lodowa
- pomidorki koktajlowe
- papryka
- ogórek
- jajka na twardo (1 na jedną porcję)
Sałątę porwać. Paprykę pokroić w kostkę, ogórki w półplasterki, pomidorki na połówki, ułożyć na sałacie. Jajko przekroić na ćwiartki, położyć na wierzchu. Polać sosem.
SOS CZOSNKOWO-ZIOŁOWY /na 2-3 porcje/
- 1 mały kubek jogurtu naturalnego (ok. 150 g)
- 2 ząbki czosnku
- spora szczypta ziół prowansalskich
- pieprz
Do jogurtu wycisnąć czosnek, dodać zioła i pieprz, wymieszać, odstawić na 20 minut, aby smaki się przegryzły.
wersja "ekonomiczna", ale równie smaczna :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że ja nigdy nie jadłam nicejskiej sałatki? ale Twoja wersja zastępcza podoba mi się wyjątkowo, może nawet bardziej niż nicejska...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wtorkowo
Monika
pozeeram całość! :D
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTakie sałatki kojarzą mi się z wakacjami! A tu jeszcze cztery miesiące... :<
OdpowiedzUsuńprawie czy nie prawie, jedno jest pewne - pychota:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolory :) Idealne połączenie na rozwianie tej szaroburej pogody.
OdpowiedzUsuńTakie sałatki z lodówkowych ostatków sa pyszne :) A do tego moc kolorów. Pycha :)
OdpowiedzUsuńOj jaka wiosenna:) taka kolorowa! Cudna
OdpowiedzUsuńPiekne kolorki
OdpowiedzUsuń