sobota, 25 lutego 2012

Bagienny krem z warzyw.

Uprzejmie dziękuję blogerom za usuwanie weryfikacji obrazkowej przy dodawaniu komentarzu. Po ostatniej rewolucji przestałam komentować, bo moje oczy w 90% przypadków ponosiły porażkę z tymi dziwnymi wzorkami pojawiającymi się na ekranie.
Gracias.

Przez niecałe 19 lat mojego życia mama i wszyscy wokół próbowali  nakłonić mnie do jedzenia zupy jarzynowej. Odpowiedź była stała i niezmienna - "mogę, ale bez warzyw".
I nie chodzi o to, że warzyw nie lubię, wręcz przeciwnie, uwielbiam.
Ale...
Seler i pietruszka to coś co staje mi w gardle i nie ma szans, aby ruszyło dalej (stąd na blogu są jedynie elementem bazy do zupy). Marchewkę zaś na surowo pochłaniałam kilogramami. Ale ugotowana, miękka i bez smaku...? Wolałam zawsze dostać samą "wodę" z zupy w kubku, a obok na talerzyku świeżą marchewkę, pomidora, czy ogórki.
Ale - 2 tygodnie temu - nadeszła rewolucja.

Coraz częściej spotykam się z jedzeniem na widok którego chce się uciekać, a potem zachwyca smakiem.
Tak było z kremem warzywnym, który jadłam na wyjeździe.
Po powrocie postanowiłam go powtórzyć. Bez nielubianych warzyw.
Mój brat keidy zobaczył to na talerzu stanowczo odmówił jedzenia. Twierdził, że na pewno wyjdzie z tego jakiś shrek czy inny bagienny stwór. Ostatecznie o dolewkę prosił dwa razy.
Tak więc - bagienną zupę raz poproszę!



KREM Z JARZYN

  • 2 marchewki
  • 1 średni por
  • 1 średnia cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/2 pęczka szczypiorku
  • 1 kalarepa
  • 800 ml bulionu warzywnego
  • sól, pieprz
  • sok z cytryny
Cebulę i czosnek posiekać, pora pokroić dość drobno, wszystko podsmażyć. Zalać bulionem, dodać pokrojone w kostkę marchewkę i kalarepę i posiekany szczypiorek. Gotować aż warzywa zmiękną. Zmiksować, doprawić do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
Podawać z grzankami lub groszkiem ptysiowym.


24 komentarze:

  1. w przeciwienstwie do nazwy- musi smakowac przepysznie (;

    OdpowiedzUsuń
  2. Jarzynowe zupy-kremy to moje ulubione :D Te wielowarzywne faktycznie wyglądają nie najlepiej, ale za to jak smakują!

    OdpowiedzUsuń
  3. takiej zupy nie odmówiłby nie jeden shrek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za wzięcię udziału w mojej akcji Festiwal Śniadaniowy.
    Zapraszam do przejrzenia wpisu podsumowującego akcję, zawierającego wszystkie dodane przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zupy lubię, warzywne są zdrowe i pięknie potrafią wyglądać a smakują mi zawsze. Ostatnio w ogóle robię ich bardzo dużo.

    A co do weryfikacji obrazkowej - nie potrafię jej usunąć. czy możesz mi pomóc?? proszę.Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należy wejść w "ustawienia", a następnie w "komentarze". Prawie na amym dole jest opcja wyświetlania weryfikacji obrazkowej.

      Z tego co czytałam, problem mają osoby, które włączyły nowy interfejs bloggera, wtedy trzeba go na chwilę zmienić na stary.

      Usuń
  6. Uwielbiam zupy! Ja tam zjem każdą :D

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie to chyba żadne warzywo nie odstrasza. na każde jest jakiś sposób ;)
    a zupy-kremy to moja słabość. może jutro zrobię tą z Twojego przepisu? kalarepy nie mam, ale za to jest seler. na pewno będzie pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja od małego jadłam wszystko, nie mieli ze mną problemów. Wiec z taką zupką też bym się chętnie zaprzyjaźniła. :)
    I groszek ptysiowy! Coś pysznego!

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też wolałabym kawał dobrej ryby, ale tak mnie naszło na mielone to zmieliłam;) z resztą mój kawałek ryby nie był zbyt "przystojny" tym razem :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie jadłam takiej prawdziwej warzywnej zupy. Brakuje mi tego!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie ktoś, kto tak jak ja nie może przeżyć rozgotowanej marchwi :P Nie przemawia do mnie pływający w rosole marchewkowy, miękki twór bez smaku :P
    W kremach za to zjem wszystkie warzywa...nieszczęsnego selera i pietruszkę też ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tak bagienny od razu - mi przypomina kolorem soczystozieloną rzęsę na stawie :) Podobają mi się składniki, na pewno smakował znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
  13. czasem tak jest, obawiamy się smaku, a okazuje się, że wychodzą same pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha ha ha to Cię brat okreslił....ale co tam najważniejsze że Mu smakowało i to że w końcu zjadłaś zupę jarzynową.
    Jesli chodzi o weryfikację obrazkową to ja tez padam do nóg tym którzy to usunęli bo nie dałabym rady ...serdeczności:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Każda zupa krem jest w stanie podbić moje serce. I to niezależnie od koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Groszek ptysiowy wyglada bardzo oryginalnie....zupki to moja slabosc w zimowe, chlodne dni!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Pyszna bagienna zupka, uwielbiam takie kremy, ale ja to lubię także gotowane warzywa, więc mnie długo przekonywać nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. :) Pyszna chyba :) Tylko przeraziły mnie te "żabki" ;) ale doczytałam że chodzi o czosnek :D hahahaha Ja zupy kocham w każdej postaci :) a kremowe warzywne zwłaszcza :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie nawet nie zauważyłam literówki :P
      Ale z żabkammi to już by była prawdziwie bagienna ;)

      Usuń
  19. Masz rację, aktualna weryfikacja obrazkowa jest dramatyczna. Dlatego też z niej zrezygnowałam ;)
    Zupy zawsze i wszędzie - bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze to najlepsza mobilizacja.