OMLET Z KASZĄ GRYCZANĄ I CUKINIĄ (1 porcja, patelnia 20 cm)
2 łyżki kaszy gryczanej
2 jajka
1/3 średniej cukinii
1 łyżeczka oliwy
sól, pieprz, zioła prowansalskie, oregano
Kaszę gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie.
Na oliwie podsmażamy pokrojoną w kostkę cukinię. Dodajemy kaszę i zalewamy jajkami rozmieszanymi z przyprawami. Smażymy na malutkim ogniu, pod przykryciem, aż wierzch omletu będzie ścięty.
Delikatnie zsuwamy omlet z patelni na talerz.
inspiracja: kulinarne karteluszki doroty
ciekawe jedzonko:) kasze lubie, wiec pisze sie na kwalek:)
OdpowiedzUsuńChyba musiałabym zjeść dwa takie, żeby dobrze się nasycić ;) Tym bardziej przy takim nawale zajęć. Pomysł świetny :)
OdpowiedzUsuńBa... balet??? Wyjątkowa sprawa...:):):)
OdpowiedzUsuńTak wyjątkowa jak ten Twój omlet. Bardzo lubię kaszę gryczaną - kiedyś nawet podsmażałam, ale nie wpadłam na to by wbić jeszcze jajko...
Pozdrawiam Cię monami!
Sylwia: kiedy robiłam go pierwszy raz, też tak myślałam. Ale mnie kasza (nawet w niewielkich ilościach) tak zapycha, że do wieczora nawet nie myślę o jedzeniu :P
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na błyskawiczny obiad:) Ależ Ty zabiegana jesteś:)
OdpowiedzUsuńGenialne, zapisuję. Teraz, w roku szkolnym, wszystkie przepisy na szybkie (i zdrowe) obiady są na wagę złota. :)
OdpowiedzUsuńA to dopiero omlet! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią takiego wsunę na szybki obiad :)
strasznie fajny ten omlet! szczególnie dla kogoś kto jest fanem gryczanej kaszy - ja jestem :-)
OdpowiedzUsuńTeż taki robię, pyszny jest- z gryczaną chyba najlepszy :)
OdpowiedzUsuńTeż chodzę na zajęcia wokalne, witam w klubie śpiewających ;)
Super jest !!! Robiłam, więc wiem. Jednej sztuczki mnie nauczyła tylko znajoma Irlandka, gdzie Wyspiarze są specjalistami w omlecikach puszystych jak pianka :) Mianowicie jajka rozbełtuje się z łyżeczką zimnej wody, potem się miesza z dodatkami (wg gustu), a potem smaży aż spód się zetnie. W międzyczasie włącza się piekarnik na opcję grill i przesuwa blachę na najwyższy poziom, tak aby weszła patelnia ale jajka nie dotykały grilla :) potem, kiedy całość jest ścięta od spodu wstawiamy patelnię (tak aby rączka wystawała) do rozgrzanego piekarnika (uchylonego - rączka musi byćna zewnątrz) i... szykujemy talerze, ponieważ po ok. 2 minutach mamy PRZEPUSZYSTY omlecik :)
OdpowiedzUsuń