Jednak patrząc na zmianę na burą pogodę za oknem i burą masę w garnku, stwierdziłam - tak być nie może.
Otwarłam lodówkę w poszukiwaniu jakiegoś kolorowego akcentu.
Już miał być jogurt truskawkowy, kiedy nagle, olśnienie - marchewka.
A jak marchewka to oczywiście przyprawa korzenna.
Dla wszystkich, którym znudziła się zwykła owsianka.
MARCHEWKOWO-PIERNIKOWA OWSIANKA /1 porcja/
- 5 łyżek płatków owsianych (lub jęczmiennych, orkiszowych, żytnich, pszennych)
- 1 łyżka otrąb pszennych
- 1/3 szklanki mleka
- 1 łyżeczka cukru
- 1 średnia marchewka, starta na dużych oczkach.
- 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
Płatki i otręby wymieszać w małym garnku, zalać ciepłą wodą do poziomu płatków. Odstawić na 10 minut, aby napęczniały. Dodać mleko, cukier i przyprawę korzenną, postawić na średnim gazie, zagotować. Gotować często mieszając,, aż do uzyskania ulubionej konsystencji (ja lubię na gęsto). Dodać marchewkę, gotować jeszcze chwilę.
Wbrew pozorom jest to słodka owsianka:) I smaczna baardzo:)
OdpowiedzUsuńToz to prawie jak ciasto marchewkowe w misce - bomba!
OdpowiedzUsuńmarchewka <3
OdpowiedzUsuńale w owsiance nie jadłam!
Piernikowo-marchewkowa to jedna z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńTo dzięki Twojej kolorowej owsiance teraz wyszło słońce! Kolory na talerzu mają moc zaklinania pogody :D
Musi byc smaczne!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką :D
OdpowiedzUsuńz marchewką o tak :).
OdpowiedzUsuńja chyba owsiankę jutro na śniadanie sobie zafunduję :)
OdpowiedzUsuńU mnie taka owsianka musi być codziennie na śniadanie :)
OdpowiedzUsuń