W sumie, to w rzeczywistości wygląda jeszcze gorzej.
Ale jak już pisałam w przypadku makaronu z gorgonzolą, wygląd niekoniecznie przesądza o smaku.
Co do samej sałatki, jest przede wszystkim niesamowicie sycąca. Nie byłam w stanie zjeść jej za jednym zamachem. Zasługa białka, jak mniemam, choć sama ilość składników też jest pokaźna.
Jest również zgodna z dietą Dukana.
Można nieco wzmocnić smak, dodając łyżkę majonezu, lub urozmaicić ją warzywami, jednak nie wmawiajmy sobie wtedy, że jemy sałatkę białkową ;)
Jak w przypadku każdej sałatki z jajkiem, lepiej przygtować ją w tym samym dniu, w którym mamy zamiar ją zjeść. Na drugi dzień zapach jajka staje się intensywniejszy. Nie każdy go lubi i wyciągnięcie pudełka w miejscu publicznym, może spowodować krzywienie ust i marszczenie nosów przez osoby nas otaczające.
(Swoją drogą - zawsze zastanwiało mnie nazywanie "sałatką" czegoś w czym nie ma nawet kawałka sałaty. Lub jakiegokolwiek innego warzywa. Ale najwidoczniej język polski znowu robi ze mnie idiotkę i pozostaje się tylko z tym pogodzić)
(Swoją drogą - zawsze zastanwiało mnie nazywanie "sałatką" czegoś w czym nie ma nawet kawałka sałaty. Lub jakiegokolwiek innego warzywa. Ale najwidoczniej język polski znowu robi ze mnie idiotkę i pozostaje się tylko z tym pogodzić)
SAŁATKA BIAŁKOWA /1 duża porcja/
przepis pochodzi z jednego z forów dotyczących diety Dukana
przepis pochodzi z jednego z forów dotyczących diety Dukana
- 1 pierś z kurczaka
- 3 jajka
- 1 opakowanie serka wiejskiego (200 g)
- przyprawa do kurczaka
- pieprz
- odrobina soli
Kurczaka pokroić w kostkę, usmażyć z przyprawą, przełożyć do miski. Dodać jajka ugotowane na twardo i również pokrojone w kostkę. Dodać serek wiejski, pieprz i sól, dokładnie wymieszać.

Fajna sałateczka :) Zapiszę przepis i może kiedyś zrobię? :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda-będzie trzeba spróbować;)Pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńnie jest taka brzydka, nie przesadzaj, po prostu monochromatyczna. Z mężem też ostatnio na białko zwracamy uwagę, więc chętnie zrobię taką sałatkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Zjadłabym coś... innego...
OdpowiedzUsuńTrudno. Na razie musi mi wystarczyć budyń waniliowy :). A ta zima... To już jej nie ma...
OdpowiedzUsuń