W dalszym ciągu opróżniam zamrażarkę. Trochę dlatego, że nie ma w niej już na nic miejsca, trochę, bo tęsknię za letnimi owocami. Poszła już część truskawek, czas na jagody.
Ten sernik nie jest tradycyjnym, polskim. To bardziej kremowy, amerykański typ sernika. Na moim ulubionym spodzie z herbatników. Mocno jagodowy, nie za słodki, najlepszy na drugi dzień. I pieczony dla bardzo ważnej w życiu osoby.
Zmodyfikowany przeze mnie przepis kuchareczki. Sernik kolor zawdzięcza leśnym jagodom - borówka amerykańska nie do końca się tu sprawdzi.
SERNIK JAGODOWY
Spód:
- 150 g pokruszonych herbatników
- 70 g rozpuszczonego masła*
Masa:
- 1 kg trzykrotnie mielonego sera (używam "wiaderkowego" President)
- 250 g cukru (dałam 200 g)
- 5 jajek
- 3 łyżki mąki
- 300 g jagód (dałam 350 g)
*Ja zwykle robię podwójną porcję ciastek i masła i 2/3 przeznaczam na spód, a 1/3 posypuję po wierzchu.
Herbatniki wymieszać z masłem. Tortownicę wyłozyć folią aluminiową, wgnieść masę w spód, schłodzić przez 15 minut.
Wszystkie składniki na masę serową zmiksować, na końcu dodając pojedynczo jajka i miksując po każdym.
Wylać masę na ciasteczkowy spód, posypać resztą herbatników (jeśli decydujemy się na wierzchnią warstwę) piec 55 minut na 180 stopniach. Schłodzić conajmniej kilka godzin, a najlepiej całą noc.
Wow, piękny kolor!
OdpowiedzUsuńMm boski! A do tego pyszny i jagodowy :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie jagodowy i z pewnością pyszny :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam go. za cudowny smak, no i ten kolor!
OdpowiedzUsuńJeju! Jak on cudownie wygląda ;OO
OdpowiedzUsuńMmm, ten kolor... Wspaniałe ciacho na weekend.
OdpowiedzUsuńCudowny i ta posypka na górze.Mogę kawałek ?
OdpowiedzUsuńWygląda kosmicznie!
OdpowiedzUsuńJaki śliczny kolor ma ten Twój serniczek!! Boski :)
OdpowiedzUsuńo jaaaaa.... kolor ma niesamowity!!!
OdpowiedzUsuńI ja zakochałam się w kolorze serniczka. Patrząc na takie cudo nie rozumiem, po co w ogóle istnieją sztuczne barwniki. :) A smak pewnie też genialny. :)
OdpowiedzUsuńWpraszam się na kawałek :)
OdpowiedzUsuńJej, ale kolor!:)
OdpowiedzUsuńJak dorwę jakieś jagody, to wypróbuję przepis.
Pozdrawiam
Przepiękny kolor!! Czy teraz, kiedy nie ma świeżych jagód, będą się nadawały mrożone? Z chęcią by go zrobiła...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudny kolorek, działa na zmysły i ślinianki pracują :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie musze wyprobowac:)
OdpowiedzUsuńJagodowe cudo :-)
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wygląda! Aż nabrałam ochoty na takie ciacho :)
OdpowiedzUsuńAsiek: ja użyłam właśnie mrożonych, tylko wcześniej rozmroziłam je na papierowym ręczniku, ab pozbyć się nadmiaru wody.
OdpowiedzUsuńMnie się słodkości nie nudzą.
OdpowiedzUsuńA sernik ma niesamowity kolor!
Ma bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńSer i jagody razem... to musi być pyszne ;]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie ciężkie, amerykańskie cheesecake'i :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki sernikowy spód - prosty dla gospodarza, a zawsze zaskakuje gości:) Po takim cieście gumisie skakałyby w przestworza:) Wygląda dosłownie bajecznie!
OdpowiedzUsuńAle fajny sernik!Taki...jagodowy:)Super!
OdpowiedzUsuńRozpustny :))
OdpowiedzUsuńno jak zobaczyłam to zdjęcie to zakrzyknęłam, zakrywając szybko usta... ale kolor zaje....sty! przepraszam, ale normalnie nie przeklinam. cudo! miód i malina, przepraszam - jagoda!!!!
OdpowiedzUsuńPiękności.
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Malinowy sernik pamiętam, ale jagodowego jeszcze nie widziałam - boski! Zapisuję do zrobienia!
OdpowiedzUsuńAleż on ma kolor! Coś wspaniałego!;-) też kiedyś robiłam więc wiem że pyszny:)
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych serników, które nie tylko są pyszne, ale tez fantastycznie wyglądają. Kurcze,z robiło mi się jesiennie, mimo, że to jagody :)
OdpowiedzUsuńMusi być niesamowity. Tylko skąd teraz wziąć jagody? Trzeba poczekać do lata...
OdpowiedzUsuńTen sernik mnie zauroczył..
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze skojarzenie - gumisiowe ciasto :)
OdpowiedzUsuńo jak świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńJaki piękny fioletowy kolor,ja do serników używam sera Pilos z Llidla,ciasto zawsze ładnie mi rośnie :)
OdpowiedzUsuń