Jak już zostanę prezydentem, zabronię używania go.
Ale wracając.
Łatwo nie było, ale się udało. Od października zaczynam prawo i mam cichą, malutką nadzieję, że wylecę trochę później niż po pierwszym semestrze.
A że stanie w kolejce w dziekanacie zajęło mi pół dnia, obiad trzeba było zrobić na szybko (biorąc jeszcze pod uwagę nieobeznanie z kuchnią w nowym mieszkaniu i praktycznie puste szafki).
RYŻ Z SOSEM CEBULOWYM I CURRY /1 duża porcja/
inspiracja
- 1 torebka ryżu (u mnie ulubiony parboiled)
- 1 duża cebula
- 2 łyżki śmietany 18%
- sól, pieprz, curry
Ryż gotujemy według przepisu na opakowaniu.
Cebulę siekamy i smażymy na łyżce oliwy. Podlewamy wodą (ok. 1/4 kubka) i chwilę dusimy, aż cebula zmięknie. Dodajemy śmietanę (najlepiej zdjąć na chwilę patelnię z palnika - mniejsza szansa, że się zetnie) i doprawiamy do smaku. Dodajemy ugotowany ryż i smażymy jeszcze 2-3 minuty.