A zarazem świadomość, że znów będę mogła widywać codziennie ludzi, z którymi nie zawsze udało się zgrać wakacyjne wyjazdy i widzieliśmy się zaledwie raz lub w ogóle. Znów będę mogła narzekać na kawę ze szkolnegoo automatu i wybiegać do sklepu na przerwie, pomimo protestów pani woźnej... Tego nie dadzą mi wakacje. No i przede wszystkim to już ostatni mój rok w szkole, ostatni rok nauki znienawidzonego rosyjskiego, a potem 4,5 miesiąca wakacji.
A teraz długo wyczekiwany przepis na angielskie muffiny. W zasadzie to nie muffiny, a malutkie bułeczki. Tradycyjny angielski wypiek śniadaniowy. W Anglii pierwsze skojarzenie ze słowem "muffins" to nie słodkie babeczki, ale właśnie takie bułki. Najlepiej smakują prosto z patelni (tak, nie z piekarnika) lub zapieczone w tosterze. Do tej pory nie robiłam ich sama, jednak jadłam je wielokrotnie podczas wizyt u taty w Londynie. Nie mogłam uwierzyć, że robi się je tak prosto. Osobiście piekłam je dzień wcześniej (a dokładniej - noc wcześniej), ale jeśli ktoś ma dużą siłę woli, aby rano czekać na śniadanie 2,5 godziny, to polecam zrobić je na świeżo.
ANGIELSKIE MUFFINY
500 g mąki pszennej (dałam 100 g pełnoziarnistej)
1 łyżeczka soli
20 g świeżych drożdży
350 ml mleka
2 łyżki cukru
kasza manna
Mleko podgrzać (ma być ciepłe, ale nie gorące), rozpuścić w nim cukier i drożdże, odstawić na 10 minut, aż drożdże zaczną pracować i pienić się.
W garnku wymieszać mąkę z solą i zalać mleczną mieszanką. Wyrobić, gładkie, elastyczne ciasto. Przykryć garnek suchą ściereczką i odstawić do podwojenia objętości (u mnie ok. 45 minut). Po tym czasie krótko wyrobić i wyłożyć na stolnicę oprószoną kaszą manną. Przykryć ścierką i zostawić ponownie na 30 minut.
Z ciasta uformować wałek o długości ok. 20 cm i pokroić w 10 plastrów. Posypać wierzch każdego muffina kaszą manną, lekko spłaszczyć dłonią (do wysokości ok 1,5 cm). Przykryć, odstwić na kolejne 30 minut.
Po tym czasie rozgrzać patelnię, a następnie na najmniejszym gazie i bez tłuszczu piec każdego muffina po 10-15 minut z każdej strony. Powinny być lekko zbrązowione i mieć dość twardą "skorupkę". Aby nieco zmiękła, zawijamy muffiny na 7-10 minut w lnianą ściereczkę.
Podawać z dowolnymi dodatkami, są doskonałe na słodko i słono.
źródło:cukierenka